sobota, 15 grudnia 2012

Kolejne cudeńka wchodzą na pokład

Ponieważ mam wenę,
napiszę o moim dzisiejszym znalezisku.
Uwaga! Mega długie.

Jak zwykle zrobiłam obchód wszystkich stron o Pullipach.
Na blogach nic nowego,
na stronach sprzedających też.
Jednakże weszłam na stronę Groove Inc. i moim oczom ukazało się...
TO:


 Dal idzie na pierwszy ogień.


Szczerze mówiąc,
przypomina mi małą dziewczynkę ubraną w szkolny mundurek,
na którym 'leży' strój aniołka,
śpiewającą kolędy.


Albo tzw. dziecko ulicy,
które robi wszystko, 
aby zdobyć jedzenie.


Jak widać na załączonym obrazku,
ma skrzydełka.
Urocze. :3


Ma w sobie coś,
co przyciąga.
Nie wiem, 
czy to wig,
przecudny strój,
czy może niespotykany u Dali kształt ust.


A skoro mowa o ustach,
to przypatrzcie się dobrze.
Są one 'otwarte'.
Nigdy nie widziałam u żadnego plastika,
oprócz Byuli,
otwartej mordki.




Ten Taeyang to dla mnie mistrzostwo.
Prawdziwe dzieło sztuki!


Jak widać,
nasz panicz jest rycerzem.
Nie wiem dlaczego,
ale dla mnie jest romantykiem.


Pasuje mi do Kiyomi.
Podobny odcień włosów,
bardzo podobne kolory makijaży,
tryskający urok.
Chyba się zakochałam...


Ma bardzo fajny strój.
Zastanawia mnie tylko,
z czego jest zrobiona zbroja.
Metal,
czy plastik imitujący metal?


Od tyłu wygląda tak sobie.
Najbardziej denerwuje mnie ten kosmyk włosów. >,<
Najwyżej by się ucięło.


Boże,
Boże,
Boże!
Ten wig,
te usta,
te oczy...
Oszaleję!


Szyjąc strój stanowczo dbali o każdy detal.




Panicz numer 2,
tym razem Isul.
Jakiś indiański mnich,
czy coś.


Przyznam się bez bicia,
na początku myślałam,
że to dziewczyna. >,<
Jedynie napis w rogu wyprowadza z błędu.
A może jest obojniakiem...?


Kolejny dowód na to,
że to obojniak.
Włosy długie, 
uczesane,
spięte w kucyka.


Co tu dużo mówić (pisać),
strój kompletnie nieuniwersalny.


Ale oczy stanowczo są jego atutem.
Hipnotyzują... <3
Jeżeli ktoś się przyjrzy,
widać jego cieniutkie rzęsy.


I kolejne dbanie o detale.
Tym razem rasowy plastik.



Tym razem ciuszek.
Jak dla modnego Wiesia z wiochy.


Urzekła mnie ta bluza.
Zacna, że tak powiem.
Niestety ze sztucznym kapturem. >,<


Kolejna rzecz,
która w sobie urok.
Niby proste,
a takie,
hmm...
olśniewające.


Tutaj bluzeczka od tyłu.


Spojrzenie 'z pazurem' obok tego czegoś na paliwo.
Zapomniałam, jak to się nazywa...
Paliwomat?
Paliwator?


A tak komplecik prezentuje się na Pullipie.
Patrzcie,
to moja Kiyomi! *,*


Kolejne zdjęcie z paliwowarem.
Tak,
lubię wymyślać nazwy.


Tak się teraz przyglądam i widzę,
że ona chyba ma inne gały niż w oryginale.
Chyba.


A tutaj wszystkie ubranka.
Kurteczka + bluzka w paski = hura ja! :3


Łohoho,
ale się rozpisałam.
I dałam opisy. :O

Wszystkie te cudeńka będą w lutym.

Wielkie brawa dla tych, 
którzy dotrwali do samego końca.


Hem, hem, heeeem. :3

2 komentarze:

Dziękuję za każdy komentarz. :3