poniedziałek, 17 grudnia 2012

(Nie)złe wiadomości + rajtuzy

Ależ się porobiło!
Sama nie wiem, 
od czego zacząć.
Więc może od początku.

Jak zapewne wiecie, 
jakiś czas temu zamówiłam Pullip Kiyomi.
Cierpliwie (no, prawie) czekałam.
A dzisiaj otrzymałam maila,
iż paczka została wysłana bez lalki.
Hahah,
nie wiem,
jak to możliwe. :D
 W każdym bądź razie napisali również,
że ten model został już wykupiony,
więc zwrócą kasę.

Na początku trafił mnie szlak.
Cóż za szczęście,
że nie byłam dzisiaj w szkole,
bo uwagi by się sypały jak śnieg...
   Jednakże tata (fundator lalki) powiedział mi,
żebym teraz wybrała sobie coś innego,
a lalkę dostanę na urodziny (marzec ♥).
No więc będę mieć...
maszynę.  

Wreeeszcie! 
Koniec męczarni, 
tortur i innych takich rzeczy.

A skoro mowa o szyciu...
Miał być płaszczyk,
ale ponieważ święta zbliżają się dużymi krokami (7 dni),
to trzeba uszyć prezent. :3

Oto Dalowe rajtuzy.




  Pierwsze z motylkami.
Widać, 
że jeszcze się uczę. 



I drugie,
ze stopami oraz rybkami.



Niebieskie są bardziej elastyczne,
przyjemne w dotyku i ogółem lepiej uszyte.


 Moja młodsza siostra dorwała się do materiału i zaczęła szyć.
Takie jej ciuszki wyszły: 



 Spódniczka z rybami oraz stopami.



Coś w rodzaju bolerka.
Uszyte z mięciutkiej.
rozciągliwej skarpetki.


  A teraz wracając do tematu maszyny.
Mógłby mi ktoś jakąś polecić?
Najlepiej nie droższą niż 300 zł.


Tum, tum, tum...  

1 komentarz:

  1. Wejdź na mojego bloga i znajź posta z maszyną. Za ok. 200 i coś zł. Mała, przenośna (!)...

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każdy komentarz. :3